wtorek, 29 kwietnia 2014

Wycieczka #8 - Sowa i Lis

Trasa:

Walim → Mała Sowa → Wielka Sowa → Kozie Siodło → Lisie Skałki → Kozie Siodło → Schronisko Sowa → Walim

Czas przejścia:  
ok. 5h



Odcinek
Szlak
Czas
1
Walim – Mała Sowa – Wielka Sowa
żółty
1h 40 min
2
Wielka Sowa – Kozie Siodło
czerwony
30 min
3
Kozie Siodło – Lisie Skałki – Kozie Siodło
zielony
1h
4
Kozie Siodło – Schronisko Sowa
żółty
30 min
5
Schronisko Sowa – Droga Gwarków (Srebrna) – Walim
fioletowy żółty
1h 20 min


Wycieczkę rozpoczynamy w Walimiu, przez który biegnie żółty szlak [1]. Kierujemy się na wschód, ulicą Słoneczną lekko pod górę. Czeka nas krótki odcinek drogą asfaltową, który następnie przechodzi w leśną, dobrze oznakowaną ścieżkę. Ten etap podróży, aż do wierzchołka Małej Sowy prowadzi nas cały czas pod górę, momentami dość stromo. Później droga wyrównuje się i ostatni odcinek do Wielkiej Sowy pokonujemy po praktycznie płaskiej, wygodnej drodze. Sam szczyt Małej Sowy nie należy do najciekawszych, widoki z góry są bardzo mocno ograniczone, w związku z czym nie zatrzymujemy się tutaj na dłużej, a idziemy bezpośrednio w kierunku głównego punktu naszej wycieczki. Dotarcie na Wielką Sowę nie powinno zająć nam więcej niż 1h 40 min.


Na górze czeka nas dość spora polana z centralnie umieszczoną 25 metrową wieżą widokową, z której widoków możemy skorzystać po uiszczeniu drobnej opłaty (3zł). Dodatkowo jest tu sporo miejsca na biwak – ławeczki, zadaszone wiaty, wydzielone miejsca na ogniska. Więcej o samym szczycie Wielkiej Sowy, można przeczytać tutaj.


Ze szczytu schodzimy czerwonym szlakiem [2] do Koziego Siodła, czyli leśnej polany na której spotyka się większość biegnących przez Góry Sowie szlaków. Z tego miejsca możemy udać się już w drogę powrotną szlakiem żółtym [4] w kierunku Schroniska Sowa, warto jednak zrobić mały (ok. 1h) wypad w kierunku Lisich Skałek. W tym celu kierujemy się szlakiem zielonym [3] na południe. Lisie Skałki są według przewodników największym tego rodzaju skupiskiem skalnym w Górach Sowich i dotrzeć do nich powinniśmy po około 30 min. W razie wątpliwości – potwierdzeniem osiągnięcia celu będzie zmiana nawierzchni –ze żwirowej na betonowe płyty. Z tego punktu, po nasyceniu oczu krajobrazem, udajemy się w drogę powrotną do Koziego Siodła.



Wędrówkę kontynuujemy szlakiem żółtym [4], który po około 30 min. zaprowadzi nas do Schroniska Sowa, będącego dobrym miejscem na ewentualnym postój i uzupełnienie zapasów. Spod schroniska w drogę powrotną udajemy się Drogą Gwarków (Srebrną) [5], która jest solidnym i wygodnym leśnym duktem. Po około 40 min. dotrzemy do Jeleniej Polany, gdzie nasza droga przecina szlak żółty biegnący z Walimia na Wielką Sowę (którym wędrowaliśmy na początku tej wycieczki). Skręcamy w lewo, w dół, by szlakiem żółtym [5], po niecałej godzinie dotrzeć do Walimia i końca naszej wycieczki.


Cała wycieczka to średnio długa wyprawa, około 16 km, z początkowym, trudniejszym podejściem, jednak w dalszej jej części wędrówka jest dużo łatwiejsza i praktycznie nie napotkamy już podejść. Dodatkowo, większość trasy przebiega szerokimi i płaskimi drogami. Warto się tu wybrać o każdej porze roku.

sobota, 26 kwietnia 2014

Szczyt - Wielka Sowa - 1015 m n.p.m.

Wielka Sowa (1015 m n. p. m.) jest najwyższym szczytem Gór Sowich. Ze względu na swoją dostępność i możliwość łatwego dojścia z wielu kierunków wierzchołek ten jest jednym z najpopularniejszych celów turystycznych wycieczek w Sudetach Środkowych. Znajdziemy tu sporo miejsca na biwak – drewniane ławki i stoliki, wiaty, miejsca na ognisko. Najważniejszą jednak atrakcją jest niewątpliwie kamienna wieża widokowa o wysokości 25 m, wybudowana w 1906r., a wyremontowana w 2006r. Pierwotnie, już w 1886r., znajdowała się tu drewniana wieża widokowa, jednak została zniszczona. Z wieży rozpościera się wspaniała panorama na większość pasm sudeckich. Najlepszy widok mamy na Góry Wałbrzyskie i Masyw Ślęży. W dalszej perspektywie Góry Stołowe, Karkonosze i Rudawy Janowickie. 



Warto dodać, że Wielka Sowa jest ważnym punktem imprez sportowych, dla szukających czegoś więcej niż górskie wędrówki. Corocznie odbywa się bieg na Wielką Sowę organizowany przez Centrum Kultury Gminy Nowa Ruda, a oprócz tego, przez szczyt przechodzi trasa międzynarodowego wyścigu etapowego na rowerach górskich MTB Challenge.



DOJŚCIE

  1. Z Sokolca (Przełęcz Sokola) – do dyspozycji szlak czerwony (1h 05min) – chyba najkrótszy spośród dostępnych, prowadzi przez dwa schroniska – Orzeł i Sowa.
  2. Z Walimia – szlak żółty (1h 45min) – trasa dłuższa i bardziej wymagająca, większość drogi pod górę, momentami dość stromo, szlak wiedzie przez szczyt Małej Sowy,
  3. Z Przełęczy Walimskiej – szlak niebieski (1h 05 min) również jedna z najszybszych dróg dotarcia na szczyt
  4. Z Przełęczy Jugowskiej – szlak czerwony (1h 25min) ciekawa trasa wiodąca przez Niedźwiedzią Skałę i Kozie Siodło, z którego można udać się w kilka innych kierunków, np. na Lisie Skały,
  5. PKP Ludwikowice Kłodzkie – alternatywa dla osób niezmotoryzowanych – szlak zielony (3h) od dworca PKP – dość długa trasa, przechodząca przez ciekawe Lisie Skałki, szlak po dotarciu do rozdroży Kozie Siodło przechodzi w czerwony prowadzący już bezpośrednio na szczyt.



CIEKAWOSTKA

Wieża widokowa na Wielkiej Sowie kilka razy zmieniała imię swojego patrona. Na początku nosiła imię kanclerza Rzeszy Ottona von Bismarcka, po wojnie premiera Rządu na Uchodźstwie Władysława Sikorskiego, a obecnie krajoznawcy Mieczysława Orłowicza.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Wycieczka #7 - Wiosenna rozgrzewka

Trasa:
Lądek Zdrój (Sielanka) – Trojak – Skalna Brama – ruiny zamku Karpień – Królówka – Iglica – Lądek Zdrój

Czas przejścia:
ok. 3,5h



Na początek sezonu wybieramy się na niezbyt wymagającą, ciekawą trasę w bliskiej okolicy Lądka Zdroju.

Wyprawę najlepiej rozpocząć pod domem wypoczynkowym Sielanka [S]. Dojeżdżamy do końca drogi i zostawiamy auto po prawej stronie. Większość trasy wiedzie czerwoną ścieżką dydaktyczną [1], oznaczoną dodatkowo numerem 3. Ścieżka ta niestety nie jest dobrze oznaczona, znaki są już mocno zatarte, często prawie niewidoczne, co stanowi przeciwieństwo do towarzyszącej jej większość drogi ścieżki niebieskiej. Bardzo prawdopodobne, że zmieniły się oznaczenia, bo ścieżka czerwona jest zaznaczona na mapach, natomiast niebieska przebiega wg kartografów zupełnie w innym miejscu. Możliwe, że najnowsze wydania map zawierają już naniesione zmiany, na mojej z 2011 roku niestety ich nie ma. Warto uważnie śledzić drogę, żeby się nie zgubić.


Po opuszczeniu parkingu, w kilka chwil dojdziemy do Arboretum, które w maju powinno być już otwarte, na pewno warto je odwiedzić, dla nas było jednak jeszcze zamknięte. Kawałek wyżej znajduje się źródło Św. Jadwigi, jeśli ktoś zapomniał wziąć ze sobą wodę jest okazja uzupełnić zapasy. Odbijamy w prawo, a kilka chwil później ostro w lewo. Po kilku minutach dojdziemy do sporego placu zwanego Dużym Rondem. Przed nami aż cztery ścieżki i jedna z prawej strony biegnąca w przeciwną stronę. Tę zostawiamy, a kierujemy się w najbardziej na prawo wysuniętą z czterech widocznych przed nami. Kawałek dalej spotkamy kolejne rozgałęzienie, tym razem zwane Rondem Grzybowym. Wybieramy prawą odnogę. W końcu ścieżka odbije w prawo, lekko w górę w las, miejsce to jest oznaczone dodatkowo żółtą strzałką. Teraz czeka nas lekka wspinaczka pod górę, a sama ścieżka jest słabiej widoczna. Zarówno czerwone, jak i niebieskie znaki biegną na tym odcinku razem. W pewnym momencie znów wyjdziemy na solidniejszy trakt i tu należy skręcić w lewo i iść cały czas, nadal pod lekką górkę, do spotkania ze szlakiem niebieskim [2]. Przejście całego tego odcinka od parkingu powinno nam zająć maksymalnie 1h.


Skręcamy w prawo w szlak niebieski [2] i kierujemy się w stronę punktu widokowego na Trojaku, który powinniśmy osiągnąć po okołu 10 minutach. Z góry całkiem przyjemny widok na okolicę Lądka. Jest to dobre miejsce na pierwszy przystanek. 

 
Dalsza droga wiedzie wśród bardzo ciekawych formacji skalnych, widoki będą zbliżone do tych jakie obserwujemy na szlaku w okolicach Błędnych Skał. Trafimy tu między innymi na Skalny Mur czy budzącą swymi rozmiarami respekt Skalną Bramę, schodząc przez którą dojdziemy do Rozdroża Zamkowego. Pod drewnianym zadaszeniem ukryta jest tablica informacyjna ruin zamku Karpień, na który dotrzemy po 10 min wędrówki czerwoną ścieżką dydaktyczną [3]. Same ruiny są w dość kiepskim stanie, choć widać nadal wyraźne zarysy pomieszczeń i zewnętrznych murów. Po wieży nie ma niestety zbyt wielu śladów.


Całość wyprawy do ruin zajmie nam około 1,5h. W tym miejscu warto zastanowić się czy iść dalej, ponieważ oznaczenia trasy będą kiepskie, w niektórych miejscach w ogóle ich brakuje, a na dodatek w pewnym momencie natrafimy na ostrzeżenia o zakazie wstępu, za którym znajduje się odcinek drogi z powalonymi i powyrywanymi z korzeniami drzewami (oznaczony na mapce przerywaną linią), pośród których ścieżka ginie zupełnie. Bardzo trudno przejść ten odcinek i ponownie odnaleźć ścieżkę. Rozwiązaniem jest nawigacja lub obejście tego miejsca. W tym drugim przypadku można skorzystać z tzw. Drogi Koślawej [4], która omija najgorszy fragment. Ominą nas Kobylicowe Skały z Królówką na czele, ale widok z niej przesłaniają drzewa, więc nie będzie to duża strata. 

 
Zanim jednak zdecydujemy się na wybór drogi musimy opuścić ruiny zamku. Przechodzimy przez środek ruin, a następnie w dół zgodnie ze znakami niebieskimi i zielonymi, jednak od razu po zejściu z murów odbijamy w prawo, w pierwszą możliwą ścieżkę, która obchodzi zamek stroną przeciwną od tej, którą na nie dotarliśmy. Oczywiście ścieżka ta nie jest w ogóle oznaczona, jednak jeśli dokonaliśmy właściwego wyboru po paru chwilach zobaczymy oznaczenia czerwonej ścieżki dydaktycznej [3], a kawałek dalej czeka nas skrzyżowanie z Koślawą Drogą i decyzja, którędy iść dalej.

 

Wędrówka czerwoną ścieżką [3] zajmie nam nieco ponad godzinę, a zakończy się dotarciem do Iglicy zwieńczonej kilkumetrowym metalowym krzyżem. Po drodze trafimy na kolejne źródełko - Źródło Św. Antoniego oraz kilka ciekawych formacji skalnych opisanych na znajdujących się przy nich tablicach informacyjnych. Trasa wielokrotnie przecina różne drogi i ścieżki, czasem zmienia kierunek, jednak oznaczenia na tym etapie są w miarę dobrze widoczne i nie powinno być problemów z odnalezieniem właściwej drogi. Na trasie napotkamy sporo powalonych drzew zagradzających przejście, jednak nie powinny one nas spowolnić. Gdy dotrzemy do Iglicy, z góry czeka nas chyba najciekawszy widok na jaki trafimy podczas całej wycieczki. Na szczycie należy uważać, jest wąski i nierówny, a brak tu jakichkolwiek barierek.


Schodząc z Iglicy obieramy niebieską ścieżkę dydaktyczną [5], która po około 40 min doprowadzi nas do głównej drogi i początku naszej wyprawy.


Jest to lekka i przyjemna wycieczka, niezbyt długa, za to okraszona ciekawymi widokami i miejscami. Niestety bardzo kiepskie oznaczenia lub ich brak mogą nam tą przyjemność zakłócić, warto więc posiadać nawigację i jak najaktualniejsze mapy.